Kilka ostatnich dni spedzilem na konfiguracji i testowaniu PlayStation 2 w kontekscie wykorzystania ewentualnych dobrodziejstw Network Adaptera, dysku twardego i sieci LAN. Celem zabawy bylo uniezaleznienie konsoli od czytnika, a tym samym uczynienie jej niesmiertelna. Moze to zabrzmiec nieco zabawnie, zwazywszy na fakt, iz testom poddawalem zdezelowany egzemplarz z odzysku. Gdyby nie wrodzona ciekawosc, prawdopodobnie darowalbym sobie te eksperymenty. Okazuje sie, ze trzeba poswiecic sporo czasu, a niekiedy i nerwow, aby granie z HDD bylo mozliwe, a przy tym wygodne. Z cala pewnoscia mniej czasochlonna pozostaje tradycyjna zonglerka kompaktami. Czego jednak nie robi sie dla uzdatnienia procesu doczytywania danych? W przypadku HDD loadingi, ktore zwlaszcza w pozniejszych grach PS2 potrafily byc bardzo dlugie ["WipEout Pulse" sie klania], skracaja sie dwu-, a moze nawet trzykrotnie. Zatem pomijajac chocby wrodzona ciekawosc, gra zdecydowanie warta jest swieczki.
Na dysku wyladowala miedzy innymi europejska "Onimusha". Mimo ze czesc pierwsza serii sama w sobie byla, jest i bedzie gra znakomita, to jej wersja PAL nie odzwierciedla tego w pelni za sprawa mocno splaszczonego obrazu, slamazarnosci oraz braku oryginalnej sciezki dialogowej. Choc brak oryginalnego dubbingu jest w przypadku zachodnich wersji japonskich gier rzecza powszechna, to cala reszte doklada od siebie wersja PAL. W takiej sytuacji mozna pokornie przysiasc do polproduktu dostosowanego do jeszcze nie tak dawnych europejskich "standardow", albo zaopatrzyc sie w wersje NTSC. Poniewaz tym razem byla ku temu sposobnosc, wybralem rozwiazanie numer dwa. Gdy na HDD podpietym do konsoli mialem juz obydwie wersje, zauwazylem bardzo intrygujaca rzecz.
Oprogramowanie do obslugi twardziela wyswietla rozmiar poszczegolnych obrazow. Gdyby nie to, prawdopodobnie przeoczylbym fakt, iz "Onimusha" NTSC jest o caly gigabajt ciezsza niz palowski odpowiednik. Giga dodatkowych danych moze wskazywac na jedna z dwoch rzeczy: albo ktos zapomnial o kompresji plikow multimedialnych, albo na plycie zawarty jest bonus. Sek w tym, ze amerykanska premiera "Onimushy" odbyla sie wczesniej niz europejska, a zatem wniosek nasuwa sie nastepujacy - z edycji PAL cos wycieto. Okazalo sie, ze ten zagioniony gigabajt to nic innego, jak oryginalna japonska sciezka dzwiekowa. Choc determinacja w poszukiwaniu najlepszej wersji danej gry zazwyczaj jest niczym bledne kolo - bo i NTSC ma swoje wady - tym razem poczulem sie bardzo usatysfakcjonowany. Czym jednak tlumaczyc usuniecie japonskiego dubbingu, skoro zostal juz z powodzeniem zaadaptowany do wersji amerykanskiej? Jedyne *rozsadne* wytlumaczenie, jakie przychodzi mi do glowy, zwiazane jest z proporcjami obrazu w wydaniu PAL. Widoczny na pierwszej fotografii zwoj najzwyczajniej nie pomiescilby dodatkowej opcji. Nawet tak niedojrzale tlumaczenie jest niczym w porownaniu z absurdalnymi decyzjami, ktore prowadza do wydawania niekompletnych gier. Przeciez, uzywajac terminologii pirackiej, "Onimusha" PAL to po prostu RIP, tylko ze legalny.
Dlaczego tak bardzo zalezalo mi na japonskich dialogach? Po pierwsze, jest to oryginal. Oryginal to oryginal - nie ma argumentow, ktore podwazyc moga ten truizm. Po drugie, widok postaci rodem z feudalnej Japonii poslugujacych sie dretwa angielszczyzna, wywoluje na twarzay grymas zniesmaczenia, co z pewnoscia przeczy pierwotnym zamierzeniom tworcow. W koncu po cos zatrudnia sie profesjonalnych lektorow. Po trzecie zas, japonska sciezka dialogowa jest po prostu lepsza i bogatsza. Na dowod tego stwierdzenia przygotowalem dwa krotkie odsluchy, rejestrujac prosto z konsoli dzwiek najpierw jednej, a potem drugiej wersji.
W pierwszym nagraniu bedaca w tarapatach ksiezniczka Yuke, zwraca sie do glownego bohatera gry, Samanosuke. Sentencja wygloszona po japonsku pelna jest emocji, potegowanych nastrojowym tlem muzycznym. Wersja angielska cierpi na niedobor praktycznie wszystkich przymiotow, ktore z pracy lektorskiej tworza osobna dziedzine sztuki. Gdybym nie znal tej dramatycznej sceny z poczatku gry, po uslyszeniu angielskiego nagrania powiedzialbym, ze to jakas heroinistka ocknela sie z omdlenia, by na widok szprycy trzymanej przez kochanka [rowniez heroiniste] wyrazic godna pozalowania wdziecznosc.
Drugie nagranie nie wymaga w zasadzie komentarza. Potezny ryk istoty z zaswiatow kontra wezwanie do broni rodem z serii telewizyjnej "Power Rangers".
Na dysku wyladowala miedzy innymi europejska "Onimusha". Mimo ze czesc pierwsza serii sama w sobie byla, jest i bedzie gra znakomita, to jej wersja PAL nie odzwierciedla tego w pelni za sprawa mocno splaszczonego obrazu, slamazarnosci oraz braku oryginalnej sciezki dialogowej. Choc brak oryginalnego dubbingu jest w przypadku zachodnich wersji japonskich gier rzecza powszechna, to cala reszte doklada od siebie wersja PAL. W takiej sytuacji mozna pokornie przysiasc do polproduktu dostosowanego do jeszcze nie tak dawnych europejskich "standardow", albo zaopatrzyc sie w wersje NTSC. Poniewaz tym razem byla ku temu sposobnosc, wybralem rozwiazanie numer dwa. Gdy na HDD podpietym do konsoli mialem juz obydwie wersje, zauwazylem bardzo intrygujaca rzecz.
Oprogramowanie do obslugi twardziela wyswietla rozmiar poszczegolnych obrazow. Gdyby nie to, prawdopodobnie przeoczylbym fakt, iz "Onimusha" NTSC jest o caly gigabajt ciezsza niz palowski odpowiednik. Giga dodatkowych danych moze wskazywac na jedna z dwoch rzeczy: albo ktos zapomnial o kompresji plikow multimedialnych, albo na plycie zawarty jest bonus. Sek w tym, ze amerykanska premiera "Onimushy" odbyla sie wczesniej niz europejska, a zatem wniosek nasuwa sie nastepujacy - z edycji PAL cos wycieto. Okazalo sie, ze ten zagioniony gigabajt to nic innego, jak oryginalna japonska sciezka dzwiekowa. Choc determinacja w poszukiwaniu najlepszej wersji danej gry zazwyczaj jest niczym bledne kolo - bo i NTSC ma swoje wady - tym razem poczulem sie bardzo usatysfakcjonowany. Czym jednak tlumaczyc usuniecie japonskiego dubbingu, skoro zostal juz z powodzeniem zaadaptowany do wersji amerykanskiej? Jedyne *rozsadne* wytlumaczenie, jakie przychodzi mi do glowy, zwiazane jest z proporcjami obrazu w wydaniu PAL. Widoczny na pierwszej fotografii zwoj najzwyczajniej nie pomiescilby dodatkowej opcji. Nawet tak niedojrzale tlumaczenie jest niczym w porownaniu z absurdalnymi decyzjami, ktore prowadza do wydawania niekompletnych gier. Przeciez, uzywajac terminologii pirackiej, "Onimusha" PAL to po prostu RIP, tylko ze legalny.
Dlaczego tak bardzo zalezalo mi na japonskich dialogach? Po pierwsze, jest to oryginal. Oryginal to oryginal - nie ma argumentow, ktore podwazyc moga ten truizm. Po drugie, widok postaci rodem z feudalnej Japonii poslugujacych sie dretwa angielszczyzna, wywoluje na twarzay grymas zniesmaczenia, co z pewnoscia przeczy pierwotnym zamierzeniom tworcow. W koncu po cos zatrudnia sie profesjonalnych lektorow. Po trzecie zas, japonska sciezka dialogowa jest po prostu lepsza i bogatsza. Na dowod tego stwierdzenia przygotowalem dwa krotkie odsluchy, rejestrujac prosto z konsoli dzwiek najpierw jednej, a potem drugiej wersji.
W pierwszym nagraniu bedaca w tarapatach ksiezniczka Yuke, zwraca sie do glownego bohatera gry, Samanosuke. Sentencja wygloszona po japonsku pelna jest emocji, potegowanych nastrojowym tlem muzycznym. Wersja angielska cierpi na niedobor praktycznie wszystkich przymiotow, ktore z pracy lektorskiej tworza osobna dziedzine sztuki. Gdybym nie znal tej dramatycznej sceny z poczatku gry, po uslyszeniu angielskiego nagrania powiedzialbym, ze to jakas heroinistka ocknela sie z omdlenia, by na widok szprycy trzymanej przez kochanka [rowniez heroiniste] wyrazic godna pozalowania wdziecznosc.
Drugie nagranie nie wymaga w zasadzie komentarza. Potezny ryk istoty z zaswiatow kontra wezwanie do broni rodem z serii telewizyjnej "Power Rangers".
PR
Kalendarz
10 | 2024/11 | 12 |
S | M | T | W | T | F | S |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | |||||
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Kategorie
Nekrolog
Komentarze
[06/27 Mloda]
[03/14 BZY]
[03/14 w_m]
[11/24 BZY]
[11/24 Morden]
Najnowsze
(10/03)
(09/01)
(08/31)
(08/14)
(07/04)
Trackback
Profile
性別:
非公開
Słaba wyszukiwarka
Najstarsze
(11/01)
(11/01)
(11/11)
(11/11)
(11/30)
Rzucono shurikenów
Analiza