Przerywam dlugie milczenie, by pochwalic sie ukonczeniem niezwykle absorbujacej i satysfakcjonujacej lektury, jaka jest "Mao" autorstwa Jung Chang i Jona Halliday'a [jej meza]. Pania Chang poznalem dzieki ksiazce "Dzikie Labedzie: Trzy Cory Chin", w ktorej przedstawila historie swoja, swojej matki i babki, za tlo przyjmujac burzliwe wydarzenia jakie przez dekady wstrzasaly dwudziestowieczenymi Chinami. Szczera wymowa tamtej opowiesci zdradzala niejako zobowiazanie autorki wobec koniecznosci rozpisania zyciorysu Mao w najblizszej przyszlosci. Udalo sie to po dziesiecioletnim dochodzeniu wypelnionym podrozami, wywiadami, rozmowami i szperaniem w [zwykle tajnych] dokumentach. Widzac ponad stustronicowe zestawienie przypisow oraz liste osob, ktore, w taki czy inny sposob, dostarczyly materialy natury historycznej, moge tylko chylic czola przed ogromem i trudem przedsiewziecia.
Co w ksiazce? Pelen przekroj przez zycie Mao Zedonga. Od narodzin, poprzez lata dochodzenia do wladzy, az po czasy Rewolucji Kulturalnej i smierc. Postac ma wskros zla i przewrotna, lecz szalenie ciekawa. Jeden z najokrutniejszych dyktatorow wszechczasow, z mniej lub bardziej posredniej winy ktorego smierc poniosly dziesiatki milionow Chinczykow. Czlowiek, ktory do osiagniecia wlasnych celow, czesto irracjonalnych, gotow byl poswiecic masy, wykorzystujac przywilej wladania najludniejszym krajem Ziemi. Prywatnie oczytany, z pewnoscia szalenie inteligentny i wrazliwy na sztuke. Rowniez poeta, autor licznych wierszy, ktorym nie sposob odmowic uroku. W pamieci uktwil mi zwlaszcza jeden z nich, w ktorym padaja slowa "(...)jednym krokiem wspialem sie na szczyt.", doskonale ilustrujacy owczesne ambicje Mao. Poza tym, absolutny mistrz intryg i spiskow, ktore knul az do konca swych dni.
Nie moglbym zakonczyc wpisu bez zadeklarowania ogromnego podziwu dla autorki, ktora zdobyla juz moje serce swoja wczesniejsza powiescia. Jung Chang dorastala w maoistowskich Chinach, bedac naocznym swiadkiem wielu kluczowych wydarzen tamtego okresu. Jako posrednia ofiara komunizmu [bezposrednio represjonowani byli jej rodzice] nie zalamala sie i dzieki wyjatkowemu uporowi legalnie [co samo w sobie graniczylo z cudem] wydostala sie z Chin, by zamieszkac i zyc az do dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Napisanie i publikacja "Dzikich Labedzi", a tym bardziej biografii Mao Zedonga nie bylaby mozliwa w ojczystym kraju. W Chinach, gdzie, cytujac epilog z zyciorysu "Obecni komunistyczni wladcy uwazaja sie za spadkobiercow Mao i zaciekle szerza jego mit", obydwie publikacje sa absolutnie zakazane.
PS Korzystajac z okazji, dziekuje nielicznej grupie osob za zagladanie na blog. W dalszym ciagu sa to glownie znajomi. Ale to i tak niezle, zwazywszy na fakt, ze ostatnio nic sie tutaj nie dzieje.
Co w ksiazce? Pelen przekroj przez zycie Mao Zedonga. Od narodzin, poprzez lata dochodzenia do wladzy, az po czasy Rewolucji Kulturalnej i smierc. Postac ma wskros zla i przewrotna, lecz szalenie ciekawa. Jeden z najokrutniejszych dyktatorow wszechczasow, z mniej lub bardziej posredniej winy ktorego smierc poniosly dziesiatki milionow Chinczykow. Czlowiek, ktory do osiagniecia wlasnych celow, czesto irracjonalnych, gotow byl poswiecic masy, wykorzystujac przywilej wladania najludniejszym krajem Ziemi. Prywatnie oczytany, z pewnoscia szalenie inteligentny i wrazliwy na sztuke. Rowniez poeta, autor licznych wierszy, ktorym nie sposob odmowic uroku. W pamieci uktwil mi zwlaszcza jeden z nich, w ktorym padaja slowa "(...)jednym krokiem wspialem sie na szczyt.", doskonale ilustrujacy owczesne ambicje Mao. Poza tym, absolutny mistrz intryg i spiskow, ktore knul az do konca swych dni.
Nie moglbym zakonczyc wpisu bez zadeklarowania ogromnego podziwu dla autorki, ktora zdobyla juz moje serce swoja wczesniejsza powiescia. Jung Chang dorastala w maoistowskich Chinach, bedac naocznym swiadkiem wielu kluczowych wydarzen tamtego okresu. Jako posrednia ofiara komunizmu [bezposrednio represjonowani byli jej rodzice] nie zalamala sie i dzieki wyjatkowemu uporowi legalnie [co samo w sobie graniczylo z cudem] wydostala sie z Chin, by zamieszkac i zyc az do dzisiaj w Wielkiej Brytanii. Napisanie i publikacja "Dzikich Labedzi", a tym bardziej biografii Mao Zedonga nie bylaby mozliwa w ojczystym kraju. W Chinach, gdzie, cytujac epilog z zyciorysu "Obecni komunistyczni wladcy uwazaja sie za spadkobiercow Mao i zaciekle szerza jego mit", obydwie publikacje sa absolutnie zakazane.
PS Korzystajac z okazji, dziekuje nielicznej grupie osob za zagladanie na blog. W dalszym ciagu sa to glownie znajomi. Ale to i tak niezle, zwazywszy na fakt, ze ostatnio nic sie tutaj nie dzieje.
PR
Comment
Takie czasy ...2011/03/14 (Mon)
by w_m
Edit
Ostatnio nic się nigdzie nie dzieje... takie czasy... Bzyku :]
Re ...2011/03/14 (Mon)
by BZY
Edit
Ooo, znalazles mnie. Hehe. Dzieje sie caly czas. To my najwidoczniej stoimy w miejscu.
PS. Bermuda Syndrome.
PS. Bermuda Syndrome.
Kalendarz
10 | 2024/11 | 12 |
S | M | T | W | T | F | S |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | 2 | |||||
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
Kategorie
Nekrolog
Komentarze
[06/27 Mloda]
[03/14 BZY]
[03/14 w_m]
[11/24 BZY]
[11/24 Morden]
Najnowsze
(10/03)
(09/01)
(08/31)
(08/14)
(07/04)
Trackback
Profile
性別:
非公開
Słaba wyszukiwarka
Najstarsze
(11/01)
(11/01)
(11/11)
(11/11)
(11/30)
Rzucono shurikenów
Analiza