忍者ブログ

×

[PR]上記の広告は3ヶ月以上新規記事投稿のないブログに表示されています。新しい記事を書く事で広告が消えます。


Wpis nt Ghost in the Shell szykowal mi sie od dawna, zwlaszcza, ze pomalu wyrastam na ortodoksyjnego pasjonata tego uniwersum. Przed paroma miesiacami wspominalem o Innocence, ale potraktujmy to jako zaspiew. Aktualnie jestem swiezo po ukonczeniu pierwszego sezonu Stand Alone Complex, a wiec GITS w odcinkach, bedacego doskonalym uzupelnieniem wersji pelnometrazowej z 1995 roku. Wydarzenia z serialu maja miejsce przed tymi, ktore znamy z filmu, ukazujac dzien powszedni Sekcji 9. Dzieki umiejscowieniu akcji w przeszlosci, jednostke zaprezentowano w pelnym skladzie, z Mokoto Kusanagi na czele.


Stand Alone Complex to zdecydowanie mniej wymagajace kino od filozoficznego i ekstremalnie ciezkiego GITS. Sam rezyser w osobie Kenji Kamiyamy wyznal, ze nie przepada za przeintelektualizowanymi produkcjami, dlatego na potrzeby SAC zastosowano formule serialu policyjnego. Dzieki temu stal sie bardziej przystepny, co nie oznacza, ze fan glebszej refleksji obejdzie sie ze smakiem. Stary GITS byl przesiakniety zaduma nad sensem istnienia, zas SAC elementy filozofii maskuje miedzy wierszami dialogow, jak rowniez w licznych[!] gagach z udzialem robotow bojowych - Tachikoma. Prawie kazde anime ma swoje maskotke. Rzeczone Tachikoma to jedne z najbardziej wyrazistych, dramatycznych, rozczulajacych i zabwanych zarazem. Niezapomnianych.


Bardzo spodobalo mi sie, w jaki sposob ukazano czlonkow Sekcji 9. Pamietamy, ze w pelnometrazowce byli szalenie nieprzystepni, malomowni, a mimo to imponujacy glebia osobowosci. Serial, z racji swojej odmiennosci, przedstawia te same osoby w zupelnie inny sposob. Motoko sklonna jest do zartow, Batou tryska entuzjazmem, Aramaki i Togusa odzywaja sie o wiele czesciej niz nas do tego przyzwyczaili. Widac jak na dloni, ze wszyscy lubia ze soba pracowac, co owocuje sukcesami w kolejnych sledztwach. Milo oglada sie te sama, lecz zupelnie inna zarazem Sekcje 9. Poza tym, bezustannie poruszane sa watki zwiazane z przeszloscia bohaterow, przez co serial ma duza wartosc poznawcza.


Niekwestionowane gwiazdy Stand Alone Complex to oczywiscie wspomniane wczesniej Tachikoma. Wesola gromadka pajakopodobnych robotow dostala nawet swoj wlasny miniserial, odtwarzany po kazdym odcinku. Short'y z Tachikoma zazwyczaj przesmiewaja historie z poprzedzajacego je epizodu. Mnostwo gagow dotyczy rowniez samych Tachikoma, ktore w serii rozwijaja sie w dosc osobliwy sposob, a ponadto, w najmniej spodziewanym momencie wyrastaja na najwiekszych herosow opowiesci. Podczas ogladania jednego z ostatnich odcinkow wzruszylem sie nawet - wlasnie za sprawa Tachikoma. Chcialbym miec jednego w domu. Do uglaskania wystarczy olej naturalny, co niejednokrotnie demonstrowal Batou.


Dobra fabula, wyraziste postacie i Tachikoma to nie wszystko. SAC zachwyca wizualnie, jak przystalo na wysokobudzetowy obraz wykonany w technice 2D/3D. Trojwymiar nie jest tak sugestywny jak w "Appleseed", ale glebi perspektywy niczego nie brakuje, co odczuwalem zwlaszcza podczas dynamicznych scen. Poniewaz modele oblepiono odpowiednimi, rysunkowymi teksturami, wszystko wyglada bardzo naturalnie. Oczy nie cierpia z powodu efektu "rozszczepienia". Harmonia, w jakiej wspolgraja tu rozne techniki animacji wydaje mi sie jeszcze doskonalsza niz w "Ergo Proxy". Uczta dla zmyslow.


A propos "Appleseed", nie da sie nie zauwazyc podobienstw. Newport City z SAC bardziej przypomina Olimp niz protoplaste z filmu. Cieple barwy [z dominujacymi pomaranczowa i niebieska], miejskie pejzaze pelne oszklonych budynkow i niekonczacych sie refleksow. Pozorna doskonalosc. Ponadto, takie same policyjne laziki, podobne militaria. Nic dziwnego, projekty pochodza z mang tego samego autora [M. Shirow]. Co do kolorystyki, nie jestem pewien - "Appleseed" nie czytalem, a GITS byl w czerni i bieli. Ciekawe, czy Apple i SAC mialy wspolnych autorow. W kazdym razie, taka paleta odpowiada mi w 100%. Tworcom Mirror's Edge chyba tez. Miasto z ich gry utrzymano w identycznej stylistyce.


SAC spodobal mi sie na tyle, ze zgralem na HDD ulubione sceny. Czynie to w zasadzie zawsze, bo czuje sie bardziej komfortowo, wiedzac, ze w dowolnej chwili moge powracac do filmu nie tylko myslami. Na dysku wyladowal miedzy innymi opening, ktory wywolal u mnie "syndrom petli". Slucham wlasnie muzyki z poltoraminutowej czolowki. Utwor jest niesamowity. Spiewany mocnym glosem rosyjskiej wokalistki - Origi, skomponowany przez Yoko Kanno. Dzieki wywiadowi z dodatkow przekonalem sie, ze Yoko wyglada bardzo niepozornie jak na tak plodna kompozytorje muzyki najwyzszych lotow. Japonczycy tacy juz sa. Im bardziej niedojrzala aparycja, tym wiekszy dorobek. Wyjatkiem jest tu Yu Suzuki, postac monumentalna pod kazdym wzgledem.


Powrocmy jeszcze do samego anime. SAC urosl w moich oczach do ostatecznego argumentu przesadzajacego o zakupie kontynuacji - 2nd GIG. Czekam, az cena kompletu spadnie - na dzien dzisiejszy nalezaloby wylozyc prawie 200 PLN. W ramach oszczednosci zainwestuje w ktorys z soundtrack'ow albo pelnometrazowy spin-off serialu "Solid State Society", ktory rowniez wypadaloby miec. Natomiast sciezek dzwiekowych wyszlo sporo, ale powinienem uzbierac calosc, zanim w kinach ukaze sie Ghost In The Shell 3. Niestety nic nie wskazuje na to, by mialo sie to wydarzyc w najblizszym czasie. Szkoda. Glod cyberpunku jest nie do zniesienia.


Mialo byc w samych superlatywach, ale z ogromnym niesmakiem zwroce jeszcze uwage na jakosc polskiego wydania Stand Alone Complex. To chyba jakis zart. Zawartosc jest naprawde porzadna - taka sama jak w edycjach zachodnich i japonskiej, ale rodzimy wydawca [pozdrowienia, IDG] fachowo oszpecil box. Kartonowe etui o grubosci scianki 1 mm rozlatuje sie pod naporem samego spojrzenia. Jest stanowczo zbyt cienkie i za male. Nie miesci dziewieciu pudelek. Bede musial kleic albo calkowicie z niego zrezygnowac. Plyty DVD umieszczono w pudelkach typu slim. Prawie kazde ma pomarszczona folie. Nie da sie na to patrzec. Osobiscie wstydzilbym sie wprowadzac taki produkt do sprzedazy.


To samo IDG potrafilo jednak dobrze i niedrogo wydac pierwsza czesc Ghost In The Shell. Przy okazji zakupu SAC, nabylem rowniez edycje specjalna Jedynki. Biorac pod uwage niska cene, byloby to naprawde doskonale wydanie, gdyby nie maly szkopul w postaci doklejonej na rewersie etui mordy Tomasza Raczka - krytyka filmowego, a prywatnie homoseksualisty. Usmiechniety pan Tomasz "zaprasza na dobry film", posilkujac sie frazesem "Bez tego filmu nigdy nie byloby Matrixa." Nie widze sensu powolywac sie na produkcje, nalezaca do drugiej ligi obrazow filmowych. Z rewersu krzyczy rowniez James Cameron, ale na szczescie nie pokazal twarzy. Dosc nienawisci. Edycja specjalna zostala zremasterowana i widac to golym okiem. Obraz ostry i oblednie kolorowy dzieki kompresji z bitrate ~7.5 Mbps. Dzwiek to oczywiscie DD 5.1 i DTS, do wyboru. Z taka jakoscia obrazu jeszcze sie w przypadku DVD nie spotkalem. Nawet animowane menu nie wyglada jak porzadny render. Na moim 29" TV nie widac sladow kompresji. Edycja specjalna zawiera rowniez druga plyte z dodatkami. Jak zwykle, wartosciowy material edukacyjny, wyjasniajacy, dlaczego Ghost In The Shell przewrocil do gory nogami japonska animacje, zyskujac zasluzony status arcydziela i legendy. Niebawem wkraczam w ere HD [czas najwyzszy] i zaklinam sie, ze GITS bedzie jednym z pierwszych BluRay, jakie zakupie.
PR
Comment
Ksywa  
Tytul
Kolor
URL
Tekst
Haslo   Vodafone絵文字 i-mode絵文字 Ezweb絵文字
Trackback



design&photo by [Aloeswood Shrine / 紅蓮 椿] ■ powerd by [忍者BLOG]
忍者ブログ [PR]
Kalendarz
03 2024/04 05
S M T W T F S
1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30

Linki

Nekrolog

Komentarze
[06/27 Mloda]
[03/14 BZY]
[03/14 w_m]
[11/24 BZY]
[11/24 Morden]
Trackback
Profile
性別:
非公開
QR
Słaba wyszukiwarka
Rzucono shurikenów
Analiza